Zimny prysznic w Bodzentynie

Zimny prysznic w Bodzentynie

W 7.Kolejce Hummel IV Ligi Świętokrzyskiej podopieczni Marka Pastuszki na własnym stadionie zmierzyli się z zespołem Sparty Kazimierza Wielka. Po końcowym gwizdku cieszyli się goście którzy pokonali naszą drużynę 0:3

Po bardzo dobrym spotkaniu z przed tygodnia gdzie bodzentyńska Łysica pokonała w Daleszycach miejscowy Spartakus wszyscy liczyli że w starciu z drużyną beniaminka będzie podobnie. Nie było podobnie było byle jak i bez fajerwerków. 
W niedziele deszczowe popołudnie kibice którzy wybrali się na to spotkanie obejrzeli słaby mecz w wykonaniu naszego zespołu.
Pierwsza połowa nie zaczęła się po myśli bodzentynian bo już w 10 minucie gry goście objęli prowadzenie kiedy najprzytomniej w polu karnym zachował się Krystian Kądzielski dobijając strzał kolegi z drużyny. W 24 minucie gry powinno być 2:0 dla przyjezdnych jednak tym razem Łysicę uratowała poprzeczka. Łysica mogła pokusić się o bramkę kontaktową w 37 minucie jednak zbyt długo ze strzałem zwlekał Gadowski. W końcówce pierwszej odsłony spotkania groźnie jeszcze uderzali goście lecz tym razem na posterunku był Wróblewski który wybronił to uderzenie.

Druga połowa mogła przynieść dość szybko wyrównanie jednak strzał Smolińskiego w ładnym stylu lecz w wielkim trudem obronił Pałaszewski. W 59 minucie gry ponownie przed szansą zdobycia bramki stanęli gospodarze jednak w tej sytuacji po dośrodkowaniu wzajemnie przeszkodzili sobie Zapała ze Smolińskim. 
Od 72 minuty gry bodzentyńskie lwy straciły pazur a konkretnie Drożdżała który wyleciał z boiska za drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. W tej samej sytuacji Łysica straciła również bramkę kiedy to po faulu goście zdobyli bramkę z rzutu wolnego, na listę strzelców wpisał się Mitka. Piłka po jego strzale odbiła się niefortunnie od nogi jednego z naszych zawodników i zmyliła Wróblewskiego.
W samej końcówce Łysica mogła złapać kontakt lecz rzutu karnego nie wykorzystał Kacper Zapała. Goście już w doliczonym czasie gry zdobyli trzecią bramkę kiedy to po szybkiej kontrze gola zdobył Kądzielski dla którego było to drugie trafienie w tym spotkaniu.


Podsumowując w niedzielę obejrzeliśmy tą samą drużynę lecz zupełnie w innej dyspozycji niż przed tygodniem. Pomimo kilku okazji jakie Łysica sobie wypracowała to goście wrócili z tarczą. Za tydzień trudny wyjazd na trudny teren do Ożarowa gdzie po raz kolejny podopieczni Marka pastuszki postarają się o niespodziankę i wywalczenie punktów.

Łysica Bodzentyn 0:3 Sparta Kazimierza Wielka
Krystian Kądzielski 10 minuta 0:1
Kamil Mitka 73 minuta 0:2
Krystian Kądzielski 91 minuta 0:3
Składy Poniżej:



(Składy opublikowane ze strony kieleckapilka.pl)
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości