Wywiad z trenerem Łysicy Piotrem Dejworkiem

Od wygranej różnicą jednej bramki (przeciwnikiem był Partyzant Radoszyce) rozpoczęli okres przygotowawczy gracze bodzentyńskiej Łysicy. Zespół Piotra Dejworka, jak najszybciej będzie musiał sobie poradzić ze stratą Mirosława Kalisty, który przeniósł się do wicelidera tabeli – KSZO 1929 Ostrowiec Św. Czy oprócz wychowanka Juventy Starachowice, ktoś jeszcze opuści zespół? O tym w rozmowie z trenerem ekipy, która po rundzie jesiennej zajmuje 6. lokatę.
lysicabodzentyn.futbolowo.pl: Priorytetem w zimowej przerwie będzie zapewne znalezienie zastępców dla dwóch podstawowych zawodników. Na ile brak środkowego obrońcy Radosława Kardasa, a także bramkostrzelnego skrzydłowego Mirosława Kalisty, który trafił do KSZO Ostrowiec będą stanowić będą osłabienia zespołu?
P. DEJWOREK, SZKOLENIOWIEC ŁYSICY: - Zastanawiamy się nad tym, czy podejmować jeszcze jakiekolwiek działania, zmierzającego do tego, by Radek w rundzie wiosennej grał dla Łysicy. Zobaczymy co przyniesie życie. Na pewno go nie skreślamy. Na razie nie ma go z nami. Jest w rodzinnej miejscowości, rozgrywa sparingi w barwach Warty Sieradz. Fakty są takie, iż nadal jest zawodnikiem Łysicy. Wybrał indywidualny tok przygotowań. Mirka na pewno nie będzie łatwo zastąpić. Mam jednak kilka pomysłów, w jaki sposób załatać dziurę na tej pozycji. Na jakości, wobec braku Kalisty wiosną stracimy. Nie zmienia to jednak faktu, że w takiej sytuacji otworzy się szansa dla któregoś z młodych graczy. Zwłaszcza miejscowych. Ważne by nabierali doświadczenia na III-ligowym froncie. W formacji ofensywnej są przecież Dariusz Anduła, Szymon Michta oraz Dominik Chrzanowski, którego również można ustawiać na skrzydle. Na tej pozycji mogą występować także Grzegorz Grzegorski, Mateusz Wikło, Adam Koprowski czy Patryk Dulęba.
Do rozpoczęcia rewanżowej rundy pozostał ponad miesiąc. Na ile kadra z jesieni ulegnie zmianom, w stosunku do tego, co zobaczymy wiosną?
- Mam nadzieję, że chłopcy, którzy dziś reprezentują barwy juniorskich drużyn Łysicy zrozumieją, że otwiera się przed nimi szansa na debiut w III lidze, a nawet na grę w dłuższym wymiarze czasowym. Kadra nie ulegnie radykalnym zmianom. Kibice rewolucji spodziewać się nie mogą. Warto pamiętać również o tym, iż w pierwszym meczu kontrolnym (w Końskich Łysica pokonała 2:1 Partyzanta Radoszyce po golach Anduły i Grzegorskiego – przyp.red.) graliśmy bez Huberta Mularczyka, który zmagał się z drobnym urazem stopy. Nie trenował z nami przez kilka ostatnich dni. Podleczy kontuzję i dojdzie do drużyny.
W kontekście nowych zawodników, w ostatnich dniach wiele mówiło się i pisało o zainteresowaniu Łysicy Mateuszem Frycem (29 l., napastnik, ostatnio ŁKS Łagów) i piłkarzem ostrowieckiego KSZO Karolem Barańskim (21 l.). Obaj dołączą do zespołu w zimowym oknie transferowym?
- Na chwilę obecną zarówno w przypadku Fryca, jak i Barańskiego nie ma w ogóle takiego tematu. Nie ukrywam, że rozważamy i zastanawiamy się nad pozyskaniem obrońcy, w przypadku gdyby rzeczywiście doszło do sytuacji, że Radka Kardasa z nami nie będzie. Aczkolwiek nie twierdzę, iż takowa decyzja zapadnie. Rozmawiamy z zawodnikiem, który w Bodzentynie będzie mógł pozostać dłużej niż tylko na jedną rundę. Choć mamy świadomość tego, że to tylko przerwa w sezonie i zbyt wielkiego pola manewru nie ma. Mogę zapewnić, iż nie będzie to zawodnik "na sztukę", po to tylko by zapełnić miejsce w kadrze. Takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Jeśli ktoś trafi do Łysicy już teraz, dobrze byłoby by został na kolejną odsłonę rozgrywek. Rozmawialiśmy z jednym z zawodników grających na tej pozycji, ale sprawa jest już zakończona. Wybrał inną opcję. Nazwiska nie ma sensu podawać. Nie ogłaszamy publicznie, że Łysica na siłę szuka defensora. Ktoś nowy, kto przyjdzie ma wnieść jakość do drużyny.
Komentarze