Wywiad z Mirosławem Rubinkiewiczem trenerem żeńskiej drużyny Łysicy

Wywiad z Mirosławem Rubinkiewiczem trenerem żeńskiej drużyny Łysicy

W Bodzentynie dziewczęta też grają w piłkę
Miłość do futbolu mają we krwi
Spotkaniem z Orliczem Suchedniów, po raz pierwszy w historii Łysicy Bodzentyn udział w rozgrywkach III ligi zainaugurowała żeńska drużyna piłki nożnej. Podopieczne Mirosława Rubinkiewicz uległy rywalkom 1:2, ale w kolejnym pojedynku było już znacznie lepiej. Ze szkoleniowcem zespołu, a zarazem wychowankiem tego klubu rozmawiamy o starcie projektu, nadziejach na sezon i planach na przyszłość.

TYGODNIK: Po trzech kolejkach Łysica z dorobkiem 6 punktów zajmuje 3. pozycję w tabeli III ligi gr. świętokrzyskiej. Jak rodził się pomysł utworzenia w Bodzentynie żeńskiej drużyny?

M. RUBINKIEWICZ, TRENER ŁYSICY BODZENTYN: - Nie skłamię jeśli powiem, że pomysł narodził się w mojej głowie już kilka lat temu, w momencie kiedy była jeszcze II liga. Sprawy organizacyjne na początku szły opornie, dlatego też nie zdecydowaliśmy się wystartować z projektem. Do takiego kroku posunęły nas wyniki, osiągane przez grupę dziewcząt trenującą pod moim okiem. Jako reprezentantki Gimnazjum w Bodzentynie zawsze plasowaliśmy się w czołówce mistrzostw województwa świętokrzyskiego. Tytuł ten wywalczyliśmy 3-krotnie.

Kilka z dziewcząt z obecnej kadry klubu ma za sobą występy w kadrze województwa.

- Dla nich to wielki plus, bo dziewczęta dzięki doświadczeniu jakie zdobyły w ważnych meczach o punkty, dziś z powodzeniem mogą radzić sobie na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Niektóre z moich podopiecznych reprezentowały barwy Granatu Skarżysko, kiedy ten miał jeszcze żeński zespół. W wymiarze szkolnym niektóre z nich nie miały sobie równych. Szkoda byłoby, gdyby ich talenty i praca jaką włożyły w dotychczasowe treningi poszły na marne. W tym roku pomysł zyskał akceptację nie tylko władz klubu, co przede wszystkim władz gminy.

Ile dziewcząt liczy kadra Łysicy?

- Zgłoszonych mamy 25 zawodniczek. Ligę rozpoczęliśmy od pechowej porażki z Orliczem Suchedniów 1:2 (oprócz ekip z Bodzentyna i Suchedniowa, w rozgrywkach rywalizują m.in. Stal Kunów, Wisła Nowy Korczyn, Hetman Włoszczowa, GKS Iwaniska oraz Zdrój Busko Zdrój – przyp.red.). Najbardziej cieszy mnie fakt, że jest coraz więcej chętnych dziewcząt. Regularnie trenuje ok. 18 zawodniczek. Kadra jest szeroka. Większość z nich pochodzi z Bodzentyna. Dwie dojeżdżają na treningi z Pawłowa.

Drugi mecz w waszym wykonaniu zakończył się wygraną 3:1. Zasłużenie sięgnęliście po komplet punktów?

- Tak, ale w pamięci niektórych dziewcząt zostało pewnie jeszcze spotkanie inaugurujące III ligę z Orliczem. Powinno zakończyć się naszą wygraną 10:2, a tak musieliśmy pogodzić się z porażką. Szkoda kilku 100-procentowych sytuacji do wpisania się na listę strzelców. Co zadecydowało o porażce? Na pewno brak ogrania na pełnowymiarowym boisku. Z Buskiem graliśmy w osłabionym składzie, bez 4 podstawowych zawodniczek.

Dziewczęta chętnie biorą udział w treningach czy trzeba ich do tego namawiać?

- Podchodzą profesjonalnie. Same nagabywały mnie i prosiły, by utworzyć żeńską drużynę. Mam nadzieję, że niektóre z nich w przyszłości pójdą w ślady najlepszych i trafią do lepszych klubów, a następnie do reprezentacji Polski. Futbol to ich pasja. Widać, że mają go w sercu. Interesują się piłką, oglądają mecze, rozmawiają we własnym gronie na ten temat.

Drużyna to także koszty. Udało wam się pozyskać sponsorów, którzy wspierają projekt?

- Jest grono prywatnych sponsorów, ale najwięcej zawdzięczamy gminie, która pokrywa koszty związane z wyjazdami na mecze. Na pewno, jak w każdym klubie przydałoby się więcej sprzętu, ale mamy nadzieję, że taki pojawi się niebawem.

Rozmawiał Rafał Roman

Czy wiesz, że...
Mirosław Rubinkiewicz (43 l.) przygodę z futbolem rozpoczynał w klubie z Bodzentyna. W przeszłości reprezentował barwy Stali Stalowa Wola, skarżyskiego Granatu, ponownie Łysicy i GKS-u Rudki. Ostatnio jako zawodnik SPS Construction Kielce. Najczęściej na pozycji napastnika lub ofensywnego pomocnika.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości