Porażka na zakończenie sezonu + krótkie podsumowanie

W swoim ostatnim meczu ligowym rozgrywanym w miniony weekend podopieczni Marka Pastuszki zmierzyli się z drużyną AKS-u Busko Zdrój. Po jednostronnym widowisku górą byli goście którzy pokonali nasz zespół 1:5. Honorową bramkę dla Łysicy w 65 minucie zdobył Kacper Zapała.

38. Kolejka przyniosła wiele emocji szczególnie w dolnej części tabeli gdzie do ostatniej minuty o ligowy byt walczyło trzy drużyny. W ostateczności w przyszłym sezonie którego planowany start został ustalony na 14-15 sierpień na boiskach IV Ligi nie zobaczymy drużyn Partyzanta Radoszyce, Hetmana Włoszczowa OKS-u Opatów oraz Naprzodu Jędrzejów który opuścił te rozgrywki pierwszy raz od 21 lat.
Na szczebel czwartej ligi wracają również rezerwy kieleckiej Korony które nie utrzymały się na poziomie III ligowym. Stawkę drużyn uzupełniają dwa drużyny które wywalczyły sobie awans z Klasy Okręgowej, są nimi Sparta Kazimierza Wielka a także Klimontowianka Klimontów.

Co do naszego meczu nie ma bardzo co się rozpisywać na temat jego przebiegu, górowali goście którzy wygrali to spotkanie zasłużenie. Podopieczni Marka Pastuszki walczyli na tyle ile wystarczyło sił bez ławki rezerwowych z jedną tylko zmianą nie za wiele mogli przeciwstawić się drużynie dla której wygrana z naszym zespołem była 9 z 10 ostatnich (jeden remis) spotkań ligowych.
Sezon zakończyliśmy na 13 miejscu w tabeli z dorobkiem 50 punktów. Na ten rezultat złożyło się 15 zwycięstw 5 remisów a także 18 porażek. Bilans bramkowy wyniósł 56-65. Najlepszym strzelcem zespołu został Piotr Mikos który w całym sezonie zdobył 14 bramek.

Stojąc na tym meczu wsłuchiwałem się w dyskusję kilku osób które z dużą przychylnością wyrażały się na temat tak długich rozgrywek , że dużo spotkań że jest co oglądać że w końcu walka jest do samego końca. Czyżby? Partyzant Radoszyce z hukiem spadł z ligi a potem się wycofał przez co rozgrywki ligowe wznowi od A - klasy nasz zespół nie pojechał na mecz do Nowin i od kilku spotkań nie potrafił zebrać 18-ki meczowej bo albo ludzie w pracy nie dostali wolnego albo kontuzja goniła kontuzję. W innych klubach wcale nie było lepiej i większość świętokrzyskich ekip rozgrywki ligowe dograła na "oparach" zarówno finansowych jak i kadrowych. Może i dla kibica taki maraton ligowy nie odbiegający od najlepszych lig świata gdzie choćby w Angielskiej Premier Legue również rozegrano 38 kolejek ligowych jest czymś przyjemnym ale na piątym poziomie rozgrywkowym w Polsce gdzie w 85% występuje amatorstwo rozegranie 38 meczów mistrzowskich+ Okręgowy Puchar Polski to zwykły kryminał.

W nadchodzącym sezonie wcale nie będzie lepiej bo do rozegrania będzie tylko i aż 34 spotkania. Pytanie nasuwa się same kto ten maraton wytrzyma a kto wywiesi biała flagę i pójdzie po rozum do głowy lub w ślady Partyzanta który uznał że na poziom IV ligi klubu po prostu nie stać. Patrząc na naszą kadrę zastanawiam się kogo ujrzymy na treningach które lada chwila powinny ruszyć. Do obsadzenia jest kilka pozycji i z pewnością ławka rezerwowych czyli +/- 8-9 nowych nazwisk powinno się pojawić w drugiej połowie lipca bo tak prawdopodobnie rozpoczną się przygotowania do sezonu.
Jeśli chodzi o uzupełnienia kadrowe z grup juniorskich to na takie rozwiązanie musimy jeszcze poczekać ponieważ najstarsza grupa jaka jest prowadzona w Bodzentynie to chłopcy w wieku 13-14 lat. Z tej drużyny z pewnością kilku chłopaków powinno trafić do kadry pierwszego zespołu lecz na takie rozwiązanie przyjdzie nam jeszcze poczekać minimum 2 lata.

Co do sparingów jakie nasza drużyna rozegra w tym krótkim okresie pomiędzy rozgrywkami to są one na etapie ustalania i lada chwila powinny się ukazać na naszym Oficjalnym Facebooku. Wszelkie informacje na temat transferów a także ubytków będziemy wstawiać na bieżąco.