Maciej Żurawski po spotkaniu z Łysicą

Maciej Żurawski po spotkaniu z Łysicą

LYSICABODZENTYN.FUTBOLOWO.PL: Po takim spotkaniu jak w Bodzentynie, kibice Porońca mogą ponownie skandować „Żuraw, Żuraw, władca muraw”.

MACIEJ ŻURAWSKI (38 L.), NAPASTNIK POROŃCA PORONIN: - O naszej wygranej zadecydowała dobra i przede wszystkim skuteczna gra po przerwie. Przed przerwą oba zespoły prezentowały podobny styl. Łysica i Poroniec dostosowały się do siebie. Nic nie wskazywało na to, że możemy zdobyć tyle bramek. Wiedzieliśmy, że za mało biegamy i gramy za mało agresywnie. Zamiast grać w piłkę, tylko kopaliśmy ją do przodu. I rzeczywiście, drugie 45 minut było zdecydowanie inne. Po zdobyciu dwóch goli, staraliśmy się grać spokojnie, a przede wszystkim konsekwentnie z tyłu. Przy prowadzeniu było nam łatwiej. Cieszy to, że zespół pozytywnie zareagował w drugiej części. Szybciej operowaliśmy futbolówką, a to przełożyło się na sytuacje pod bramką gospodarzy. Wrzuciliśmy 5 lub 6 bieg. Dziś jesteśmy w czubie tabeli. Jest końcówka sezonu, a nawet przy takiej pogodzie trudno jest zmobilizować się na mecz. Każdy z piłkarzy na pewno myślami jest już przy urlopach.

Dla waszej drużyny rozgrywki chyba szybko się nie zakończą. Poroniec teoretycznie ma jeszcze szansę na to by wyprzedzić w tabeli lidera – Wisłę Sandomierz.

- Rzeczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego o co gramy. Do końca rundy wiosennej pozostały już tylko 2 pojedynki. Może być taka sytuacja, że uda nam się zająć miejsce gwarantujące grę w barażach. Nie staramy się jednak napinać. W każdym meczu gramy o 3 punkty. Jeśli na końcu okaże się, że to nam przyjdzie zmierzyć się o II ligę z Radomiakiem Radom, postaramy się zaprezentować z jak najlepszej strony.

Rozmawiał Rafał Roman

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości