Łysica zdobywa kolejne trzy punkty

Kolejne punkty do swojego konta dopisała Łysica Bodzentyn, która tym razem na własnym stadionie podejmowała drużynę z Woli Rzędzińskiej. Po bardzo dobrym spotkaniu podopieczni Piotra Dejworka pokonali ekipę Wolanii 3:1 i na finiszu rozgrywek mają już 29 punktów.
Drużyna gości jak do tej pory była jedyną ekipą której bodzentynianie nie urwali punktów. W poprzednim sezonie dwukrotnie lepsi okazali się podopieczni Bartosza Zołtara którzy wygrali oba spotkania 3:2.
Początek środowego spotkania mógł otworzyć już w siódmej minucie Patryk Dulęba jednak jego strzał z 4 metrów przeleciał nad bramką.
Cztery minuty później było już jednak 1:0 a to za sprawą szybkiej kontry jaką zawiązała Łysica, piłkę do Kalisty dograł Płusa ten popędził w pole karne i dograł do wbiegającego Anduły któremu pozostało tylko wpakować piłkę do pustej bramki. Nasz napastnik mógł w pierwszej połowie wpisać się na listę strzelców jeszcze dwukrotnie jednak w obu przypadkach jego strzały okazały się niecelne.
W 37 minucie Łysica zdobyła kolejną bramkę jednak tym razem zdaniem arbitra zrobiła to z pozycji spalonej i gola sędzia nie uznał.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej części gry podopieczni Piotra Dejworka wyszli na dwubramkowe prowadzenie, gola zdobył Kalista a przy bramce asystował Szymoniak.
W drugiej połowie toczyła się wyrównana walka. Gospodarze skrupulatnie szukali okazji do podwyższenia wyniku. Taka nadarzyła się w 58 minucie. Szymon Michta ograł obrońców Wolanii i strzelił gola. W 70 minucie zderzyli się dwaj gracze z Woli Rzędzińskiej. Ucierpiał Konrad Jaworski, których złamał nos. Przez to zdarzenie mecz opóźnił się o 10 minut, ponieważ zawodnik gości oczekiwał na karetkę pogotowia. W końcówce Wolania zdobyli bramkę. Tomasza Dymanowskiego pokonał Maksymilian Maik.
Teraz przed drużyną z Bodzentyna mecz derbowy w którym zmierzą się w Ostrowcu z miejscowym KSZO.
Komentarze