Zwycięstwo w derbach
![Zwycięstwo w derbach](https://static.futbolowo.pl/assets/870/9/d/5c0476b3d38b662130019381a074e94407c025.jpg)
W minioną sobotę odbyły się 36 derby powiatu kieleckiego w których nasz zespół na własnym stadionie podejmował drużynę GKS-u Rudki. Po bardzo dobrym spotkaniu lepsi okazali się bodzentyniacy którzy po dwóch trafieniach Mirosława Kalisty pokonali gości 2:0
W sobotnie popołudnie przyszło nam rozgrywać 36 pojedynek derbowy pomiędzy obydwoma ekipami. Dopisali również kibice którzy w liczbie ok 260 osób stawili się na stadionie aby móc obejrzeć poczynania obu ekip.
W składzie gospodarzy nastąpiła jedna wymuszona zmiana w miejsce kontuzjowanego Norberta Drożdżała ujrzeliśmy Pawła Suware
Pierwszą okazję do zdobycia bramki Łysica miała już w 2 minucie gry lecz po rzucie rożnym niecelnie główkował jeden z naszych zawodników. W 15 minucie w podobnej sytuacji znaleźli się goście jednak po dośrodkowaniu Szymoniaka to jeden z zawodników przyjezdnych minimalnie przestrzelił.
W 26 minucie było już 1:0 kiedy to doskonałe podanie z głębi pola dostał Kalista, Mirek przebiegł z piłką kilkanaście metrów i strzałem w długi róg bramki otworzył wynik spotkania. Chwilę po strzelonej bramce swoją okazję miał Uciński lecz jego strzał na rzut rożny sparował Rafalski
Nie minął kwadrans z swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył "kali" który wykorzystał rzut karny zagwizdany po faulu na jednym z naszych zawodników.
Drużyna z Rudek jeszcze przed przerwą wypracowała sobie trzy dobre okazje na złapanie kontaktu. W pierwszej dobrze interweniował Wróblewski, w drugiej z pomocą przyszła poprzeczka zaś w trzeciej ponownie na posterunku był Wróbel który przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Trener Jaworek już po pierwszych 45 minutach zdecydował się na trzy korekty personalne. Wymienił trzech, środkowych pomocników. - Przegraliśmy środek pola w I połowie. Było za mało charyzmy. W związku z tym musiałem dokonać korekty. Po przerwie wyglądało to już lepiej. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Szkoda, iż nie udało się zdobyć bramki kontaktowej, na 1:2. Wówczas być może moglibyśmy mówić o tym, by odwrócić losy. Stało się inaczej. W następnym meczu nie możemy pozwolić sobie na stratę punktów.
Na drugą odsłonę lepiej wyszli goście i to oni w 54 minucie byli bliscy zdobycia bramki jednak po dośrodkowaniu i strzałem głową przez jednego z zawodników Gieksy piłka minimalnie przeleciała obok bramki.
Gospodarze odpowiedzieli 4 minuty później kiedy to klasycznego hattricka mógł skompletować Kalista jednak w dogodnej sytuacji nie trafił w bramkę.
Swoje okazje mieli również Uciński oraz Mikos ale żadnemu z nich nie udało się podwyższyć wyniku meczu.
Wróblewski także w drugiej odsłonie zasłużył na miano jednego z bohaterów potyczki. Bronił pewnie i co istotne, niezwykle skutecznie. Do ostatniego gwizdka nie dał się pokonać. A, że Łysicy również w tej części meczu nie udało się zaskoczyć Dawida Rafalskiego, spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0
- Praktycznie nie musiałem swoich zawodników specjalnie mobilizować przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Wiedzieli doskonale z jakim przeciwnikiem przyjdzie im się zmierzyć. Fakty są takie, iż byliśmy dzisiaj lepsi o dwie bramki – stwierdził Piotr Gadecki, szkoleniowiec Łysica Bodzentyn, która w ostatnią sobotę wakacji pokonała na własnym stadionie GKS Rudki 2:0. Dwa gola zanotował na swoim koncie Mirosław Kalista.
- Wiedzieliśmy, że nie będzie to dla nas łatwa przeprawa. W tym sezonie, w IV lidze nie będzie łatwych pojedynków. Tym bardziej szacunek dla zawodników, którzy zrobili kawał dobrej roboty. Zasłużyli na to, by sięgnąć po 3 punkty. Na pewno sporo zrobiła premia za wygraną. Był to mecz walki, a żółtych kartek w takim zwłaszcza starciu, nie da się uniknąć – dodał trener Łysicy, która dzięki wygranej umocniła się na pozycji wicelidera tabeli. Na pierwszym miejscu pozostała ekipa z Połańca.
- Na pewno indywidualności wzięły górę. Nie ukrywam, że gramy szybkimi skrzydłowymi. Nie mamy typowej ósemki. Gramy na dwójkę defensywnych pomocników. Mamy 16 punktów na koncie, których nikt nam nie odbierze – zaznaczył trener Gadecki.
Skrót Spotkania Łysica - GKS
7. kolejka (29 sierpnia)
Łysica Bodzentyn – GKS RUDKI 2:0 (2:0)
1:0 Mirosław Kalista (20),
2:0 Mirosław Kalista (31)-karny
Sędziował: Szczepan Górczyński (Kielce).
Widzów: ok. 250.
ŁYSICA: Wróblewski – Szyszka, Suwara, Garbacz, Drabik Ż, Spadło Ż, Wojton, Michta Ż (90. Koprowski), Uciński, Kalista (88. Grudzień), Mikos Ż (82. Zalewski Ż). Trener: Piotr Gadecki.
RUDKI: Rafalski – Nawrot (67. D. Kowalski), Szymoniak, Stefański, Broniś, R. Dawidowicz (46. Maniara), B. Wiecha Ż (46. Sito), Hajduk (46. Skrzypek), K. Wiecha, Jedlikowski, Stachura (67. Kita). Trener: Paweł Jaworek.
Źródło: Własne, GKS RUDKI Fan page, Rafał Roman, Internet
Komentarze