Sprawiedliwy podział punktów

Sprawiedliwy podział punktów

W swoim kolejnym spotkaniu ligowym bodzentyńska Łysica w ramach rozgrywek Hummel IV Ligi Świętokrzyskiej podejmowała drużynę Wiernej Małogoszcz.

Choć w tym emocjonującym spotkaniu bramki nie padły a mecz zakończył się wynikiem remisowym to kibice zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na sam przebieg meczu. Bodzentyńskie Lwy po dwóch porażkach z rzędu w końcu pokazały pazur i dzielnie postawiły się solidnej Wiernej. Już w siódmej minucie pod bramką gości zameldował się Mokrosnop jednak jego strzał w bardzo ładnym stylu obronił Spurek.
W pierwszych dwudziestu minutach to bodzentynianie dominowali lecz tej przewagi nie potrafili udokumentować golem.

Gości pod bramką Łysicy ujrzeliśmy dopiero w 35 minucie kiedy to w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jaśkiewicz jednak z 5 metrów nie potrafił skierować piłki do bramki, przeszkodził mu w tym Płatek który w ostatniej chwili zmienił kierunek lotu piłki i ta wyszła na rzut rożny.
Dwie minuty później ponownie Wierna mogła wyjść na prowadzenie tym razem do dość przypadkowej piłki dopadł Bała który mając tylko przed sobą Wróblewskiego trafił w prosto w niego.
W 44 minucie gry goście zdobyli bramkę jednak prowadzący spotkanie Krzysztof Piekarski bramki nie uznał odgwizdując faul na naszym zawodniku.
Druga odsłona spotkania mogła zacząć się lepiej dla przyjezdnych którzy już dwie minuty po wznowieniu gry byli bliscy zdobycia bramki jednak tym razem zawodnik Wiernej będąc na 12 metrze nie trafił w bramkę.
W 55 minucie gry z rzutu wolnego trudny strzał Muniz lecz na posterunku był golkiper gości który sparował strzał przed siebie.
Dwie minuty później w  polu karnym zameldował się aktywny Anduła którego strzał przeleciał obok słupka.
W 64 minucie gry ładną akcję przeprowadził Wasilewski który zgrał do Płatka a ten z ponad 30 metrów zdecydował się na strzał który z kolei sprawił ogromne trudności bramkarzowi z Małogoszczy.

Dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu gry podopieczni Mariusza Lnianego powinni wyjść na prowadzenie kiedy to sam na sam z Wróblewskim wyszedł jeden z zawodników gości. Ten na pełnej szybkości minął naszego bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki tam jednak fenomenalnie znalazł się Płatek który ofiarnym wślizgiem wybił futbolówkę z linii bramkowej.
W tej samej minucie gry Łysica również wypracowała sobie dobrą okazję a konkretnie Niedbała który posłał piłkę tuż obok słupka..
Nie minęły dwie minuty a kolejną okazję zmarnowała Wierna konkretnie Kuznicow którego strzał głową wylądował na poprzeczce.
W 85 minucie gry dobrze prowadzący to spotkanie sędzia popełnił błąd nie odgwizdując ewidentnego rzutu karnego na Niedbale który został kopnięty a  potem przewalony w polu karnym wygrywając pozycję o piłkę.
W doliczonym czasie gry piłkę meczową miała Łysica, najpierw ładnie dośrodkował Anduła, piłka po jego podaniu spadła wprost na nogę Wasilewskiego który z 8 metrów chybił o milimetry.

Podsumowując w Bodzentynie na przeciw siebie stanęły dwa równorzędne zespoły które w całym meczy stworzyły sobie po kilka doskonałych okazji do zdobycia bramki.
Zwykle powstrzymuje się od ocen poszczególnych zawodników lecz tym razem zrobię wyjątek i pochwalę dwóch konkretnych a są
nimi Dawid Płatek oraz Jakub Wasilewski.
Pierwszy oprócz bardzo dobrej gry zanotował interwencję meczu która według mojej oceny a także kilku niezależnych była kluczową z przebiegu całego spotkania. Jest nią sytuacja z 70 minuty kiedy to ten młody zawodnik poszedł za akcją do końca i uratował Łysicę od starty bramki.
Drugi zasługuję na ciepłe słowa za swoją dyspozycję przez całe spotkanie. Jakub miał ciąg do przodu, pomagał w obronie większość akcji przechodziła jego stroną, swoją zadziornością i nieustępliwością sprawiał olbrzymie problemy zawodnikom gości i dlatego warto pochwalić Wasyla który mimo młodego wieku zagrał bardzo dojrzale i odpowiedzialnie.

W tym meczu cała drużyna zagrała na duży plus i jeśli miałbym ich ocenić w skali od 1-10 gdzie 1-ka to beznadziejnie a 10 to klasa światowa to drużynie Marka Pastuszki za ten konkretny mecz wystawił bym 7 zaś dwójka wspomnianych zapracowała na 8-ke.

ZDJĘCIA ZE SPOTKANIA >>>TUTAJ<<<
Teraz przed naszym zespołem pucharowe starcie w którym to w najbliższą środę podejmą na własnym stadionie III ligowe KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Początek spotkania w nadchodzącą środę o godzinie 15:00

Pozostałe Wyniki 9. Kolejki Hummel IV Ligi

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości