Pewna wygrana z Partyzantem
![Pewna wygrana z Partyzantem](https://static.futbolowo.pl/assets/870/3/9/999cd4340b81c5aad02b887ef5d7374de3d2fa.jpg)
W swoim kolejnym już piątym meczu ligowym podopieczni Piotra Gadeckiego zmierzyli się przed własną publicznością z zespołem Partyzanta Radoszyce. Mecz wbrew pozorom nie należał do łatwych ale ostatecznie nasz zespół pokonał drużynę gości 4:1
Przy pięknej pogodzie oraz upale przyszło nam dziś rozgrywać spotkanie z drużyną Partyzanta Radoszyce. Oprócz pogody dopisali kibice których coraz więcej przybywa na nasze spotkania a na dzisiejszym było ich aż 221 i to z pewnością cieszy a także motywuje do dalszej pracy jaką wykonują osoby związane z klubem
Podobnie jak w meczu z Czarnymi Połaniec tak i w dzisiejszym spotkaniu była prowadzona sprzedaż cegiełek na rzecz klubu. Miło nam poinformować że sprzedaliśmy ich aż 76 z czego niezmiernie się cieszymy. Kwota jaką zebraliśmy w całości zostanie przeznaczona na kolejne nagrody dla kibiców.
Tak jak informowaliśmy dziś w przerwie spotkania zostało rozlosowane 5 nagród niespodzianek między innymi piłka, torba sportowa a także pizza ufundowana przez naszego Partnera jakim jest sieć Pizzerii Fantazja.
Co do meczu to nie należał on do łatwych. Od samego początku drużyna gości schowała się za podwójną gardą i ustawiła się na grę z kontry. Mało brakowało a po jednej z nich w 6 minucie gry Partyzant mógł objąć prowadzenie kiedy to pojedynek sam na sam wygrał Wróblewski.
W 12 minucie gry nasza drużyna wyszła na prowadzenie kiedy to po dograniu w pole karne Michta huknął z pierwszej piłki i otworzył wynik meczu.
W 20 minucie gry goście mogli wyrównać lecz jeden z zawodników przyjezdnych nie trafił w bramkę z 5 metrów.
Druga odsłona pierwszej połowy wyglądała podobnie nasz zespół próbował przedrzeć się pod bramkę gości zaś Ci szczelnie bronili się na swojej połowie nie dając się przedrzeć w swoje pole karne.
W 29 minucie meczu szczęścia spróbował Uciński lecz jego strzał głową wybronił golkiper przyjezdnych.
Druga odsłona meczu wyglądała podobnie do pierwszych 45 minut. Łysica atakowała goście się bronili i czekali na szybką kontrę. Minutę po jej rozpoczęciu bliski szczęścia był Michta lecz jego strzał przeszedł minimalnie obok słupka.
Dwie minuty później było u już 2:0 kiedy to na strzał z za pola karnego zdecydował się Drabik, piłka po jego uderzeniu wpadła w długi róg bramki.
W 52 minucie na 3:0 podwyższył Mikos który wykorzystał bardzo dobre podanie z środka pola od Spadły, było to już czwarte trafienie naszego młodzieżowca w obecnych rozgrywkach.
W 65 minucie gry słupek obił Kalista zaś chwilę później nikt nie przeciął doskonałego podania od Ucińskiego który zagrał wzdłuż bramki.
Pięć minut później przed szansą stanął Michta lecz jego strzał z najbliższej odległości wybronił bramkarz. Im bliżej końca meczu tym bardziej kotłowało się w polu karnym gości. Po jednej z takich sytuacji i błędzie bramkarza swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Michta
Na osiem minut przed końcem przyjezdni zdobyli bramkę honorową kiedy to pewnie rzut karny wykorzystał Przemysław Winckowicz. Trzy minuty po trafieniu Partyzanta swoją okazję miał Grudzień kiedy to po ładnej akcji i strzale trafił w poprzeczkę.
Podsumowując o każdy punkt trzeba walczyć i nikt nam się tu nie podłoży to że ktoś aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli przyjedzie do nas i odda punkty bez walki. Trzeba szanować wysiłek zawodników którzy w dzisiejszym spotkaniu wykonali tytaniczną pracę na co w końcowym efekcie złożyły się trzy punkty
- Mecz, który musieliśmy wygrać, ale wygrana nie przyszła nam łatwo. Rywale bronili się, ciężko było nam sforsować ich defensywę. Moi chłopcy musieli się napracować - powiedział po meczu trener Piotr Gadecki
Łysica Bodzentyn - Partyzant Radoszyce 4:1 (1:0)
Bramki: Szymon Michta 13 i 76, Bartłomiej Drabik 48, Piotr Mikos 52 - Przemysław Winckowicz 85 (k)
Łysica: Wróblewski - Drabik, Garbacz, Drożdżał, Suwara (70 Zalewski), Spadło, Wojton (75 Grudzień), Michta, Mikos, Kalista, Uciński
Komentarze