Drugie zwycięstwo z rzędu Łysica lepsza od Cracovii

Drugie zwycięstwo z rzędu Łysica lepsza od Cracovii

W swoim kolejnym spotkaniu ligowym Łysica Bodzentyn na własnym stadionie podejmowała rezerwy Cracovii Kraków. Przez pełne 90 minut trwała zacięta walka z której zwycięsko wyszli gospodarze którzy po trafieniu z 13 minuty Piotra Pawłowskiego mogli po końcowym gwizdku cieszyć się z zwycięstwa.


W drużynie gości przed spotkaniem próżno było szukać nazwisk z ekstraklasy, nie mniej jednak do Bodzentyna przyjechała drużyna która złożona była z wicemistrzów Polski które zespół z Krakowa zdobył w centralnej lidze juniorów w ubiegłym roku.
Łysica od pierwszych minut grała tak jak w spotkaniu z Porońcem, czyli bezpiecznie z tyłu czekając na kontrę. Przez większość pierwszej połowy  trwała zacięta walka w środku pola a to za sprawą graczy z małopolski którzy za cel przeprowadzania akcji wybrali sobie właśnie tą drogę. W 13 minucie sprytnie rozegrany rzut wolny dał prowadzenie bodzentynianom.
Piłkę obok muru zagrał Płusa dopadł do niej Kupczyk który lekko zacentrował w pole karne wprost na głowę Pawłowskiego któremu pozostało tylko trafić w bramkę. Goście natychmiast próbowali odrabiać straty jednak dobrze i przede wszystkim uważnie grająca obrona Łysicy wszystkie ich zapędy gasiła w zarodku. Nasz zespół ograniczył się do szybkim kontr jednak w pierwszej połowie żadna z nich nie przyniosła kolejnej bramki.

Druga odsłona meczu wyglądała podobnie goście prowadzili grę a Łysica oczekiwała na swoją szansę. W 65 minucie przyjezdni po bardzo ładnej akcji powinni wyrównać jednak strzał napastnika Cracovii wylądował na słupku. Pięć minut później powinno być 2:0 dla bodzentynian kiedy to po podaniu z lewej strony oko w oko ze Stępniewskim stanął Kalista jednak strzał napastnika gospodarzy w znakomitym stylu obronił golkiper z Krakowa. Chwilę później jeszcze lepszą okazję miał Michta jednak i tym razem górą był bramkarz gości. Na cztery minuty przed końcem ponownie Kalista stanął przed szansą pokonania Stępniewskiego jednak i tym razem ta sztuka mu się nie udała. Podsumowując było to bardzo dobre spotkanie pod względem taktycznym, wszystkie cele jakie zostały założone przed spotkaniem Łysica zrealizowała na boisku.
Teraz po trzech spotkaniach przed własną publicznością podopiecznych Piotra Dejworka czeka mecz derbowy który odbędzie się w Daleszycach. Wszystkich sympatyków bodzentyńskiej piłki serdecznie zapraszamy na to spotkanie.

Łysica Bodzentyn - Cracovia II Kraków 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Piotr Pawłowski 13.

Łysica: Dymanowski  - Płusa , Kardas , Szymoniak , Kupczyk  - Chrzanowski  (88. Koprowski.), Maniara , Pawłowski , Fortuna  (46. Ryba ) - Michta  (77. Garbacz ), Kalista .

Cracovia II: Stępniowski - Chochołek, Moskal, Kuligowski, Poznański (76. Duszyk) - Argasiński, Krasuski, Panek (46. Szymczak), Kotwica - Ceglarz, Jeż (46. Kiebzak).

Kartki: żółte: Dymanowski, Michta (Łysica); Stępniowski (Cracovia II). Sędziował: Przemysław Białacki (Kielce). Widzów: 100.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości