Podsumowanie 11 kolejki spotkań ligowych

Podsumowanie 11 kolejki spotkań ligowych

Za nami 11 kolejek ligowych o Mistrzostwo III ligi Małopolsko - Świętokrzyskiej, podsumowanie zaczynamy od starcia w Skarżysku gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Granatu oraz Krakowskiego Hutnika Nowa Huta.
Po trzech remisach i jednej porażce podopieczni Ireneusza Pietrzykowskiego wreszcie zgarnęli całą pulą pokonując gości z Krakowa 3:1.
Wynik spotkania mogli otworzyć przyjezdni jednak w ósmej minucie gry strzał Bieniasa w ładnym stylu obronił Michalski, trzy minuty później było już 1:0 dla Granatu a to za sprawą Marcina Kołodziejczyka który ładnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Czarneckiego.

Swojej okazji do zdobycia bramki szukał w tym spotkaniu Janek Kowalki jednak dwukrotnie piłka po jego strzałach mijała słupek bramkarza gości. Nieoczekiwanie w 38 minucie to przyjezdni zdobyli kontaktową bramkę a konkretnie Mateusz Gamrot który podobnie jak poprzednik zanotował gola po rzucie wolnym.
Druga cześć spotkania mogła rozpocząć się od mocnego uderzenia przyjezdnych jednak doskonałej okazji nie wykorzystał Majcherczyk trafiając z 10 metrów w Michalskiego. Wejście smoka zanotował za to Adam Imiela który na boisku pojawił się w 67 minucie spotkania a już kilka sekund po tym jak zameldował si ę na boisku odpłacił się bramką dając prowadzenie drużynie ze Skarżyska. Jedenaście minut później wynik spotkania ustalił Dziubek który oddał strzał z... 40 metrów czym zaskoczył bezradnie interweniującego golkipera gości.
Pełna relacja wraz z wywiadami oraz zdjęciami dostępna jest dla was >>>TUTAJ<<<

Na fali jest również drużyna czarnych Połaniec która po ligowe punkty udała się do przeżywającej ogromne problemy Tarnowskiej Unii. Obraz spotkania nie zapowiadał tego że miejscowi stracą komplet punktów. Pierwsza połowa to wyrównana gra obu drużyn obfitująca w wiele walki w środku pola. Więcej działo się w drugiej części spotkania, gospodarze najlepszą okazję zmarnowali w 54 minucie gry kiedy to oko w oko z Połanieckim bramkarzem stanął Popiela jednak górą był Brzostowicz.

Dla podopiecznych Michała Szymczaka który po tym spotkaniu podał się do dymisji feralna okazała się 73 minuta meczy kiedy to po dośrodkowaniu jednego z zawodników przyjezdnych piłkę do własnej bramki skierował Jamróg. Pospolite "Jaskółki" rzuciły się do odrabiania strat jednak w 90 minucie było już po mecz u kiedy to na 2:0 podwyższył Mariusz Korzępa, który otrzymał podanie w tempo od Piotra Ferensa zawodnik Czarnych w sytuacji sam na sam i strzałem z ostrego kąta w długi róg ustalił wynik spotkania.
Zdjęcia ze spotkania które dla Pulsu Miasta wykonał Maciej Pater możecie obejrzeć >>>TUTAJ<<<

Dobre spotkanie obejrzeli sympatycy Ostrowieckiego Kszo które przed własną publicznością podejmowało zespół Popradu Muszyna.

Początek meczu nie należał do ciekawych bo aż przez 30 minut z boiska wiało nudą i niewiele się na nim wydarzyło. Chwilę potem podopieczni Rafała Lasockiego objęli prowadzenie a na listę strzelców wpisał się Kapsa który wykorzystał doskonałe podanie od Dziadowicza. Druga połowa nie mogła rozpocząć się lepiej dla miejscowych jak od podwyższenia wyniku, wrzucał Łatkowski, strzelał Mąka i było 2:0. Kolejne minuty meczu mijały pod dyktando KSZO które raz po raz zapuszczało się pod bramkę Muszynian.

Trzecie trafienie a drugie w tym meczu zaliczył 15 minut przed końcem Mąka który dostał idealne podanie od Łatkowskiego i precyzyjnym strzałem pokonał Bombę.
Pełna relacja ze spotkania dostępna >>>TUTAJ<<< a wywiady pomeczowe >>>TUTAJ<<<
Zdjęcia ze spotkania znajdziecie państwo w serwisie SKKSZO.PL który jest dostępny dla was >>>TUTAJ<<<

Mecz walki, słownych przepychanek a także poważnej kontuzji obejrzeli kibice w Oświęcimiu gdzie miejscowa Soła podejmowała rezerwy Krakowskiej Wisły. Samo spotkanie należało do dość brutalnych i brzydkich, wynik meczu w 20 minucie po potwornym zamieszaniu otworzył W.Jamróz.

W 28 minucie poważnej kontuzji z podejrzeniem zerwania wiązadeł nabawił się jego młodszy brat Jakub który karetką został odwieziony do szpitala.
Goście wyrównali tuż przed przerwą a Kamila Talagę zaskoczył Szywacz który precyzyjnym strzałem pokonał miejscowego bramkarza.
Druga odsłona spotkania była kopią tej pierwszej, dużo walki i chamskich zagrań co zaowocowało tym że prowadzący to spotkanie Pan Damian Gawęcki najpierw z boiska wyrzucił Piotra Żemłę a siedem minut później Wojciecha Jamroza.
W międzyczasie na prowadzenie wyszli Solarze a to za sprawą Pawła Cygnara który wykorzystał rzut karny podyktowany na Przemysławie Lechu za zagranie ręką.
Do końca meczu wynikł nie uległ zmianie, goście atakowali Sołą Kontrowała ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1
Pełna relacja z meczu >>>TUTAJ<<< natomiast zdjęcia obejrzycie >>>TUTAJ<<<

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odnieśli zawodnicy Wiernej Małogoszcz która na wyjeździe zmierzyła się z drużyną Partyzanta Radoszyce. W mecz bardzo dobrze mogli wejść Małogoszczanie którzy już w 1 minucie mieli wyśmienitą okazję do zdobycia bramki, jednak po strzale Wijas miejscowych uratowała poprzeczka.
Partyzant odpowiedział w 15 minucie kiedy to z 7 metrów spudłował Strzębski.
Oba zespoły w pierwszej części gry miały jeszcze po kilka okazji jednak żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola.
Druga odsłona spotkania to sporo walki, Gospodarze najlepsze okazje mieli po strzałach Damiana Czarnego w 58 i Dominika Szymkiewicza w 67 minucie. Jednak oba okazały się niecelne. Jedną z lepszych okazji na strzelenie gola goście mieli w 72 minucie. Michał Bała otrzymał prostopadłe podania, lecz nie zdołał oddać strzału, bo ubiegł go golkiper gospodarzy Marcin Zieliński wybijając futbolówkę.

Gdy wydawało się że oba zespoły podzielą się punktami w 90 minucie Wierna objęła prowadzenie za sprawą Stachury który zdecydował się na uderzenie z 16 metrów, piłka po rykoszecie wpadła do bramki a gości ogarnął szał radości.
Skrót z tego spotkania prezentujemy poniżej:

Trzecie zwycięstwo z rzędu zanotowała kielecka Korona która przed własną publicznością pokonała 2:0 drużynę Wolani Wola Rzędzińska. Wzmocnione rezerwy długo się męczyły z przyjezdnymi i co gorsza nie potrafiły zdobyć bramki. Kibice którzy wybrali się na to spotkanie musieli na gole czekać aż do 83 minuty kiedy to wynik spotkania otworzył Jakub Kotarzewski który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Piotrze Tarczonie.
Trzy minuty później ponownie na listę strzelców wpisał się Kotarzewski który wykorzystał błąd bramkarza i ustalił wynik na 2:0
Skrót ze spotkania Korona II Kielce - Wolania Wola Rzędzińska poniżej:

Na fali jest również Sandomierska Wisła która wygrała już szóste spotkanie z rzędu, tym razem podopieczni Tadeusza Krawca nie dali szans beniaminkowi z Trzebini którego odprawiły z kwitkiem pokonując 4:1.
Wynik spotkania otworzył w 41 minucie meczu Nogaj wykorzystując dobre dogranie ze skrzydła Michalskiego.
Jeszcze dobrze kibice nie skończyli komentować pierwszego gola a już było 2:0 kiedy to w zamieszaniu jakie powstało w polu karnym najlepiej zachował się Beszczyński który z bliska wpakował piłkę do bramki.
Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej lepsza była Wisła i to ona dyktowała warunki gry, w 49 minucie na listę strzelców wpisał się Gębalski który wykończył podanie Hula i tym samym zanotował swoje dwunaste trafienie w tym sezonie.
Kolejny gol padł 75 minucie za sprawą Mariusza Kukiełki który doskonale dograł do Nogaja a temu nie pozostało nic więcej jak zdobyć swojego drugiego gola w tym spotkaniu.
Czwarte trafienie widocznie rozluźniło szyki miejscowych bo cztery minuty po zdobyciu bramki goście zdobyli swoją a konkretnie Kowalik który precyzyjnym strzałem pokonał Sandomierskiego golkipera. Dzięki temu zwycięstwu Sandomierzanie awansowali na pozycję wicelidera rozgrywek.

Ostatnim akcentem tego podsumowania będzie starcie w Andrychowie gdzie miejscowy Beskid nieoczekiwanie rozbił drużynę Porońca Poronin.
Jeszcze dobrze kibice którzy zgromadzili się na stadionie w Andrychowie nie zdążyli się rozsiąść a już Poroniec objął prowadzenie kiedy to z osiemnastego metra kropnął Kmiecik. Cztery minuty później Poroniec grał już w 10-ciu bo czerwony kartonik ujrzał Piszczek. W 22 minucie spotkania padło wyrównanie a autorem bramki był Rupa który ograł bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.

Nieoczekiwanie pomimo osłabienia goście wyszli na prowadzenie w 54 minucie gry kiedy to rzut karny pewnie wykorzystał Dawid Bartos. Radość przyjezdnych nie trwała długo ponieważ napierający Beskid doprowadził do wyrównania w 66 minucie i również z rzutu karnego tym razem pewnym egzekutorem okazał się Krzysztof Jurczak.
Po 70 minutach wyrównanej gry kolejny cios wyprowadzili gospodarze a konkretnie Rupa który wykorzystał błąd obrońców gości. Kolejne dwa trafienia Andrychowianie wyprowadzili niczym bokser kontrując swoich przeciwników w ostatnich minutach gry.

Po 11 kolejkach liderem jest Soła Oświęcim z 25 punktami na koncie, tyle samo oczek zgromadziła Sandomierska Wisła która plasuje się lokatę niżej, podium zamyka drużyna Porońca z 22 punktami. W dole tabeli również jest ciekawie z ostatniego miejsca wygrzebała się Wierna spychając na nią Tarnowską Unię, przedostatni jest Partyzant Radoszyce a stawkę drużyn zagrożonych spadkiem uzupełnia Poprad Muszyna.

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości