Marcin Piwowarczyk przed meczem z Partyzantem

Marcin Piwowarczyk przed meczem z Partyzantem

Rozgrywający Łysicy przed sobotnim spotkaniem w Radoszycach: wygramy 2:0

LYSICABODZENTYN.FUTBOLOWO.PL: Wasz sobotni rywal po kiepskim początku rundy wiosennej (przegrane 0:3 z Beskidem Andrychów, 1:4 z Sołą Oświęcim i 0:3 z rezerwami krakowskiej Wisły) złapał wiatr w żagle. Dwa zwycięstwa, najpierw w lidze z silnym kadrowo Porońcem Poronin oraz z GKS-em Nowiny w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu z pewnością wpłynęły na poprawę nastrojów. Faworyt jest tylko jeden – Łysica.

MARCIN PIWOWARCZYK (19 L.), ŚRODKOWY POMOCNIK ŁYSICY: - Kluczem do tego by sięgnąć po pełną pulę będzie narzucenie naszego stylu gry. Boisko z informacji, jakie do nas docierają wynika, że zadania z pewnością nie będzie ułatwiać. Aczkolwiek do gry w trudnych warunkach zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Jesteśmy silniejszym kadrowo zespołem od Partyzanta, dlatego każdy inny wynik niż nasza wygrana będzie można uznać za sporą niespodziankę. Tabela III ligi nie kłamie. Nieprzypadkowo różnica punktów przemawia na korzyść Łysicy. Musimy zaskoczyć przeciwnika agresją i wolą walki. Mamy 30 „oczek” na koncie, idziemy w górę.

W środę graliście trudne spotkanie z Nidą Pińczów (podopieczni Piotra Dejworka odnieśli zwycięstwo 2:1 i awansowali do półfinału PP na szczeblu okręgu), które zakończyło się dopiero po 120 minutach. Będzie miało to wpływ na waszą dyspozycję w starciu z ekipą Dariusza Wolnego?

- Pojedynek w Pińczowie udowodnił jaką siłą rażenia dysponuje Łysica, zwłaszcza jeśli chodzi o grę skrzydłami. Mirek Kalista i Dominik Chrzanowski, którzy pojawili się na murawie po przerwie zrobili kawał dobrej roboty. Mamy dobrego snajpera w osobie Dariusza Anduły, który wiosną strzela jak na zawołanie. Ważne jest również to, że tracimy mało bramek. W momencie kiedy uda nam się narzucić własny sposób grania, na dalszy plan zejdzie to czy Partyzant wygrywa ostatnio czy nie. Stać nas na to by otworzyć rezultat konfrontacji i mam nadzieję, że tak się stanie. Jeśli szybko zdobędziemy gola, gospodarzom będzie grało się szalenie trudno.

Twoim zdaniem kluczem do zgarnięcia pełnej puli będzie opanowanie środka pola, strefie gdzie najczęściej występujesz?

- Zdecydowanie, bo stamtąd idzie najwięcej podań. Jeśli poukładamy grę w środku, o wynik jestem spokojny. Czuje, że moja forma idzie w górę. Inaczej niż jesienią, kiedy nie w każdym meczu wychodziłem w podstawowym składzie. Zdarzały się i takie, w których siadałem na ławce. Po 3 pierwszych pojedynkach, jest zdecydowanie lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. W okresie przygotowawczym trenowałem ciężko, a dziś widać tego efekty.

To, ze masz gwarancję grania w pierwszym składzie na pewno daje wiele pozytywnego. Zawodnik nie myśli o tym, czy w kolejnym meczu siądzie razem z rezerwowymi.

- Komfort i stabilizacja zawsze są potrzebne. Nie tylko w futbolu. Kiedy otrzymuje od trenera szansę gry od pierwszego gwizdka arbitra, daję z siebie maxa. Jaki typuję wynik? Jestem przekonany, że Łysica wygra. W jakich rozmiarach? Obstawiam 2:0.

Rozmawiał Rafał Roman

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości